Dlaczego badamy TSH skoro to nie hormon tarczycy?
TSH, czyli tyreotropina to hormon, który potocznie często nazywany jest „hormonem tarczycy”. Jednak prawda jest taka, że to hormon przysadki mózgowej, nie tarczycy. Dlaczego więc badamy jego poziom, gdy chcemy sprawdzić pracę tarczycy?
Produkcja hormonów tarczycy, czyli fT3 i fT4 zależna jest od poziomu tych hormonów we krwi. Gdy poziom hormonów jest niski albo wzrasta zapotrzebowanie na nie (na przykład w okresie dojrzewania czy podczas ciąży), organizm dostaje sygnał, że potrzebna jest większa ilość i rozpoczyna się produkcja tych hormonów. Dzieje się to za pośrednictwem właśnie TSH, który wydzielany jest przez przysadkę mózgową – pobudza on tarczycę do zwiększonego wchłaniania jodu oraz do nasilenia produkcji hormonów tarczycy. Gdy podnosi się poziom ft4 (czyli poziom hormonu tarczycy), poziom TSH spada.
Czy niski poziom TSH może oznaczać niedoczynność tarczycy?
Interpretowanie wyników TSH czasem przysparza trudności, bo zwykle gdy wykonujemy jakieś badanie i wynik jest niski to oznacza to, że coś nie działa tak efektywnie, jak powinno. W przypadku TSH jest odwrotnie – w tym wypadku to wyższy wynik będzie oznaczał, że pojawiło się podejrzenie niedoczynności tarczycy. Wynika to ze schematu, który opisałam powyżej – skoro przysadka pobudza tarczycę do wydzielania hormonów poprzez produkcję TSH, to, mówiąc inaczej, im więcej TSH, tym bardziej tarczyca jest pobudzana do pracy, bo hormonów było zbyt mało.
Jaki poziom TSH będzie odpowiedni?
Wskazuje się, że u kobiet w wieku rozrodczym poziom TSH nie powinien być wyższy niż 2,0 µU/ml, ponieważ wtedy organizm kobiety jest najlepiej przygotowany, by zachować prawidłowy cykl wraz z regularną owulacją.
Należy także pamiętać, że poziom TSH może ulegać częstym zmianom, nawet dobowym. Wpływ na to ma między innymi stres, ilość snu, dieta. Dlatego tak często wskazuje się, że badanie tylko TSH, bez badania poziomów hormonów tarczycy, nie ma raczej wielkiego znaczenia diagnostycznego.
Co w takim razie zbadać?
Jeśli nigdy nie wykonywałaś badań tarczycy, myślę, że warto wykonać pełen panel tarczycowy, czyli 5 badań:
– TSH,
– fT3,
– fT4,
– anty-TPO,
– anty-TG.
Wyniki pokażą jak pracuje tarczyca, czy pojawiły się problemy w jej pracy oraz czy nie pojawiły się przeciwciała (to te dwa ostatnie badania zaczynające się od „anty”), które mogą świadczyć o chorobie autoimmunologicznej, która powoduje uszkodzenie tkanki tarczycy, czyli o zapaleniu tarczycy typu Hashimoto. Jednak dodam od razu, że brak tych przeciwciał nie oznacza, że nie ma mowy o Hashimoto, ponieważ wskazuje się, że pojawiają się one u 70-80% Pacjentów z Hashimoto. Aby diagnostyka była pełna warto jeszcze wykonać USG tarczycy.
Dodaj komentarz
You must be logged in to post a comment.